Czesław LangCzesław Lang (po prawej) i Jacek MajchrowskiŹródło zdjęcia: commons.wikimedia.org. Autor: Piotr Drabik

Powrót TDP i rozwój wyścigu

Wyścig Tour de Pologne czekał 8 lat na powrót. Po wojnie udało się jednak wskrzesić sportową rywalizację kolarzy. Szósta edycja odbyła się w 1947 roku. Tym razem zmagania odbyły się na najkrótszej w historii trasie. Zawodnicy przejechali zaledwie 4 etapy o długości 606 kilometrów. Sukcesem była jednak solidna frekwencja, bowiem na starcie stanęło 62 zawodników. Wygrał Stanisław Grzelak. Trzeci w klasyfikacji był Bolesław Napierała, który wygrał dwie przedwojenne edycje Tour de Pologne.

Kolejne dwa lata były powrotem do normalności. Wyścig liczył sobie odpowiednio 11 i 12 etapów. Wygrywali Wacław Wójcik w 1948 i Francesco Locatelli w 1949. Był to pierwszy triumf obcokrajowca w TDP.Tych po wojnie na trasie pojawiało się coraz więcej i zaczęli odgrywać istotne role, choć nadal na mecie zazwyczaj z triumfu cieszyli się Polacy.

Po ósmej edycji TDP nastąpiła kolejna przerwa. Do roku 1952. Od tego czasu wyścig odbywa się regularnie, co roku. Powrót wyścigu odbył się w krajowej obsadzie – co jednak nie wpłynęło źle na frekwencję. 83 kolarzy na starcie i wygrana Wacława Wójcika. Rok później odbyła się jubileuszowa, 10. edycja Tour de Pologne. Wyścig był wyjątkowy z kilku powodów. Po pierwsze świętowano okrągłą edycją a po drugie odbył się na rekordowej trasie. Kolarze musieli pokonać 13 etapów o długości łącznej 2311 km. Z 63 zawodników na starcie wyścig ukończyło 47. Wygrał Mieczysław Wilczewski.

Następnie przyszła era Mariana Więckowskiego. Zawodnik Legii Warszawa wygrał trzy wyścigi z rzędu. Do dziś dzierży również rekord etapów przejechanych w koszulce lidera wyścigu. W sumie było ich 20. Wielkich kolarzy na trasach Tour de Pologne było znacznie więcej. Rekordzistą w liczbie wygranych etapów jest Ryszard Szurkowski. Mimo triumfu podczas 15 z nich nigdy nie wygrał jednak całego wyścigu. Po Więckowskim pojawili się natomiast inni, którzy potrafili TDP wygrywać więcej niż raz. Henryk Kowalski, Jan Kudra i Jan Brzeźny wygrywali dwukrotnie. Trzy razy wyścig wygrywał Andrzej Mierzejewski. Wszystko to przed rokiem 1989.

Tour de Pologne był imprezą docenianą, choć traktowaną przez władze gorzej niż zdobywający swoją sławę Wyścig Pokoju. Właśnie ten drugi wyścig był oczkiem w głowie dygnitarzy. Jego popularność i prestiż wiązały się również z międzynarodową trasą. Tu jednak TDP zbudowało swoją historię jako biegu odbywającego się na terenie kraju. I nie można stwierdzić, że był to wyścig drugiej kategorii. Emocji nie brakowało. Już w 1957 roku organizatorzy musieli wyłaniać triumfatora etapu za pomocą fotokomórki, co pokazało jak widowiskowe mogą być zmagania w TDP. W następnym sezonie, przy okazji podwójnego jubileuszu (15. Tour de Pologne, 30. rocznica I Biegu dookoła Polski), na trasie pojawili się zawodnicy z wielu państw, w tym mocni Belgowie. Z kolei w roku 1960 na starcie pojawiło się aż 178 kolarzy, co było w tamtym czasie ogromnym sukcesem frekwencyjnym

Kolejne lata to sinusoida w wykonaniu Tour de Pologne. Zdarzały się emocjonujące i mocno obsadzone edycje, ale także kilka wyścigów bez krajowej czołówki na starcie lub z ograniczoną liczbą gości zza granicy. Mimo wszystko TDP wywalczył należne sobie miejsce. W roku 1980 stał się generalną próbą przed Letnimi Igrzyskami Olimpijskimi w Moskwie. Podczas Tour de Pologne miała wyłonić się kadra na tą imprezę. Triumfował Czesław Lang, który kilkanaście lat później całkowicie zmienił oblicze wyścigu.

W kolejnych latach sytuacja polityczna w kraju znów mogła negatywnie wpłynąć na zmagania kolarzy. Jednak ostatecznie wyścigi udało się zorganizować. W roku 1982 zawodnicy przejechali jedynie 892 kilometry, co oznaczało drugą najkrótszą trasę w 90-letniej historii. Jednak po latach warto docenić hart ducha organizatorów, że wyścig w ogóle się odbył.

Końcówka lat 80 także nie należała do łatwych. Brakowało wielkich nazwisk krajowych zawodników, a i goście z innych państw nie byli czołowymi zawodnikami. Jednak wszystko co najlepsze miało dla Tour de Pologne nadejść lada moment.